Od 1 października bieżącego roku w Wielkiej Brytanii obowiązuje nowa ustawa mająca walczyć z dyskryminacją w zatrudnieniu – the Equality Act 2010. Nowe przepisy mają na celu znacznie ograniczyć nierówne traktowanie w miejscu pracy i dotyczą wszystkich osób zatrudnionych w Wielkiej Brytanii.
Dotychczasowe prawodawstwo zabraniało dyskryminacji pracownika ze względu na płeć, pochodzenie, wiek, wyznanie, niepełnosprawność czy stan cywilny. Co nowego wnosi zatem Equality Act 2010?
Po pierwsze, pracodawcy przeprowadzając rekrutację nie mają prawa pytać kandydatów o ich stan zdrowia ani o stopień niepełnosprawności, z wyjątkiem określonych sytuacji np. gdy pracodawca musiałby wprowadzić pewne udogodnienia dla osoby niepełnosprawnej lub praca wymagałaby odpowiedniej kondycji fizycznej. Ponadto, ustawa chroni pracowników przed dyskryminacją przez asocjację (associative discrimination). Oznacza to, że pracownicy, którzy mają jakiekolwiek powiązania z osobami innego pochodzenia, wyznania, wieku, osobami upośledzonymi itd. muszą być traktowani na równi z pozostałymi. Przykładem mogą być rodzice niepełnosprawnych dzieci.
Istotną zmianą wprowadzoną przez Equality Act jest ochrona zatrudnionych, którzy są dyskryminowani ze względu na to jak są postrzegani przez innych (perceptive discrimination). Przykładowo – w sytuacji, gdy pracownik, który w rzeczywistości jest heteroseksualny, został błędnie uznany przez współpracowników za osobę o orientacji homoseksualnej i jest z tego względu dyskryminowany, ma prawo do zgłoszenia z tego tytułu skargi. Ustawa zwiększa również ochronę pracowników nie tylko przed dyskryminacją ze strony pracodawcy czy pracowników, ale również ze strony osób trzecich, np. klientów firmy.
Kolejne postanowienie nowej ustawy dotyczy zasady poufności informacji dotyczących wynagrodzenia. Zgodnie z tym postanowieniem, pracodawca nie może korzystać w umowach z klauzul tajności zarobków w danej firmie, pracownicy mogą zatem bez konsekwencji porównywać swoje pensje.
Dotychczasowe przepisy prawne zakazywały wykorzystywania seksualnego w pracy, nowa ustawa zaś idzie dalej i zabrania molestowania ze względu na wiek, niepełnosprawność, zmianę płci, rasę, wyznanie lub orientację seksualną. Wymaga się, aby pracodawcy dołożyli wszelkich możliwych starań, celem uniknięcia tego typu sytuacji.
Rząd wciąż rozważa wprowadzenie niektórych postanowień nowej ustawy, m.in. pierwszeństwo w zatrudnieniu osób chronionych przed dyskryminacją.
Wygląda na to, że Equality Act znacznie zaostrzy walkę z dyskryminacją i niesprawiedliwym traktowaniem w miejscu pracy. Czy jednak odczujemy jej skutki w życiu codziennym? Częściowo. Nowa ustawa prawdopodobnie wpłynie na sytuację pracodawców jak i pracowników, jednakże nie we wszystkich jej aspektach. Podczas gdy klauzule dotyczące odtajnienia informacji o zarobkach nie będą miały bezpośredniego wpływu na nasze życie, zmiany ułatwiające wniesienie skargi o nękanie lub dyskryminację ze względu na niepełnosprawność, już tak. Nawet osoby z dysleksją będą mogły złożyć skargę o niesprawiedliwe traktowanie, jeśli pracodawca będzie krytykował ich za częste popełnianie błędów lub nie pozwoli im na wykonywanie pewnych czynności z racji ich „niepełnosprawności”. Podobnie, pracownicy cierpiący na depresję, którzy zostali zwolnieni z powodu dłuższej absencji w pracy nie są już w tej samej sytuacji co pracownicy, którzy nie pojawiają się w pracy z innych powodów, zatem znacznie łatwiej będzie im udowodnić, iż zwolnienie miało związek z ich „niepełnosprawnością”.
Nie ulega wątpliwości, że nowa ustawa dotyczy osób, których stan jest na tyle poważny i długotrwały, aby uznać je za niepełnosprawne, zatem nie każda osoba z dysleksją czy depresją będzie podlegała ochronie.Sama definicja niepełnosprawności nie uległa zmianie, z tym że pracownik nie musi już udowadniać, że jego stan ma znaczący wpływ na jego poszczególne „umiejętności”.
No comments:
Post a Comment